Czy Maciej Lasek powinien przestać pełnić funkcję pełnomocnika rządu ds. CPK? Tak uważa Paulina Matysiak, posłanka partii Razem, która w programie „Tłit” Wirtualnej Polski wskazała, że dr Lasek „nie nadaje się do tej funkcji”.
Centralny Port Komunikacyjny to największy projekt infrastrukturalny naszego kraju w XXI wieku. Realizacja inwestycji przez PiS budziła duże zastrzeżenia, stała się nawet orężem wali kampanijnej walki do Sejmu i Senatu. Dopiero po wyborach i pyrrusowym zwycięstwie PiS zaczęła się realna debata o zasadności budowy nowego lotniska, które zastąpi Lotnisko Chopina, i kolejowych „szprych”.
Przyszłość CPK miała rozstrzygnąć się „transparentnie”, co wskazał premier Donald Tusk w swoim expose. Marcina Horałę na stanowisku rządowego pełnomocnika ds. CPK zastąpił Maciej Lasek. Kadrowa „miotła” wymieniła składy rady nadzorczej i zarządu spółki celowej, a w ostatnim czasie rozpisane zostały przetargi na
audyty kilku części projektu.
Dosyć kontrowersyjne okazały się wyniki na audyt harmonogramów części lotniskowej i kolejowej. Maciej Wilk, były dyrektor operacyjny w PLL LOT, obecnie dyrektor operacyjny Flair Airlines i prezes
stowarzyszenia TAKdlaCPK, we wpisie na portalu X wskazał, że najkorzystniejsze oferty złożyły firmy-krzaki. Kilka godzin później
przetarg został przez spółkę CPK unieważniony.
Przyszłość Laska niepewna?
Maciej Lasek w ostatnim czasie przestał komentować wydarzenia związane z CPK. Dla Pauliny Matysiak, posłanki z partii Razem, pełnomocnik jest „ministrem-widmo”. – Nie chce rozmawiać z dziennikarzami, co uważam za skandaliczne, ale także z parlamentarzystami, bo na ostatnim posiedzeniu zespołu [parlamentarnego, od red.] Tak dla rozwoju, na którym chcieliśmy dyskutować, dowiedzieć się, jak jest przyszłość Centralnego Portu Komunikacyjnego, pan minister nie przyszedł – powiedziała w programie „Tłit” Wirtualnej Polski, Paulina Matysiak.
Posłanka partii Razem wskazała, że minister wysłał wiadomość, w której poinformował, że „do czasu zakończenia audytów nie będzie przychodził”, gdyż „nie chce swoimi wypowiedziami ingerować w audytu”. – To jest absurdalne, bo audyt toczą się swoją drogą – uważa Matysiak, dla której „absurdalne” jest sprawdzanie zasadności projektu.
– Czas, kiedy [Maciej Lasek, od red.] pełni funkcję pełnomocnika ds. CPK jasno pokazał, że nie nadaje się do tej funkcji. Nie chce przestawić argumentów, nie chce rozmawiać – stwierdziła posłanka Klubu Lewicy. – Mamy dużo zamieszania z tym, jak teraz działa sama spółka. Mieliśmy zamieszanie z brakiem złożenia wniosków o unijne dofinansowanie [projektów kolejowych, od red.] – dodała Matysiak.
„Musi odejść”
Na pytanie prowadzącego rozmowę, czy „dr Lasek musi odejść” Paulina Matysiak odpowiedziała jasno. – Musi odejść i – koniec końców – odejdzie i zostanie zmieniony pełnomocnik. To nie jest osoba, która chce wybudować lotnisko. To jest osoba, która w poprzedniej kadencji swoją kampanię wyborcza opierała na w pełni przeciwstawnych hasłach, była przeciwnikiem i być może dalej jest przeciwnikiem budowy tego lotniska – wskazała posłanka, która jest za budową CPK.
Matysiak oczekuje jasnej deklaracji, czy projekt będzie kontynuowany, bo Polskę na to stać, co potwierdziła szefowa resort, gdzie wiceministrem jest Maciej Lasek. Zdaniem posłanki, projekt popierają nie tylko zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. Za projektem mają być również młode osoby, które podróżują po świecie i widzą, jak wygląda w innych krajach infrastruktura lotniskowa.